środa, 21 sierpnia 2013

Gdy przyjdzie nasz czas

Śmierć jest końcem naszego życia, nagle umieramy i wszystko co dla nas do tej pory było bliskie musimy zostawić tu na ziemi.
Trudno jest to sobie wyobrazić, nasza świadomość gaśnie na wieki. Jak wiemy, chociażby z lekcji religii, człowiek składa się z ciała i z duszy. Dusza to element , który jest nieśmiertelny i który   po opuszczeniu ciała trafia na sąd ostateczny. Niektórzy twierdzą, że po śmierci nie ma nic, być może tak jest, ale czy takie wydarzenia jak zmartwychwstanie Jezusa czy różnego rodzaju opętania, których przykładem jest  
Anneliese Michel. nie są dowodem na istnienia czegoś? 
Zmartwychwstanie Jezusa miało na celu dać ludziom  nadzieje  na życie po śmierci, było żywym dowodem na to, że wraz z końcem naszego bytu nie kończy się nasze istnienie. Teraz zachodzi pytanie zadawane sobie przez ludzi od wieków, czy Jezus aby nie był oszustem,a jego historie nie były spisane przez ludzi ślepo zapatrzonych w niego?
Już w czasach prehistorycznych  człowiek zdawał sobie sprawę że istnieje takie coś jak zaświaty. Ludzie pierwotni, gdy tylko nauczyli się żyć w grupach i poznali co znaczy rodzina chowali swoich bliskich z ich osobistymi rzeczami w jaskiniach, jakichś norach, aby ich najbliżsi po śmierci mieli ze sobą rzeczy które będą im przypominać o ich bycie na ziemi, tak samo przecież było w starożytnym Egipcie z piramidami.

Wielu z nas lub wielu naszych znajomych na pewno zna choćby jedną osobę która widziała, słyszała lub śniła osobę zmarłą. Można stwierdzić, że po ziemi chodzi wiele błądzących dusz które z  różnych przyczyn nie mogą zaznać spokoju. Za ich pośrednictwem jesteśmy świadkami wielu opętań, nawiedzeń i seansów spirytystycznych. Być może wiele z tych duchów kontaktuje się z nami, aby ustrzec nas lub przesłać nam jakąś wiadomość, np. bicie szklanek, szyb, sny prorocze krótkie wizje na jawie.
Jak jest na prawdę dowiemy się gdy przyjdzie na nas czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz